Pączki

Jak co roku przed Tłustym Czwartkiem po głowie chodzą mi pączki. Nigdy jednak ich nie robiłam. To był pierwszy raz, ale wyszły puszyste i lekkie, więc naprawde jestem z nich zadowolona. Trzymałam się wskazówek mojej Mamy i Babci.



Z podanych składników wyszło mi 17 średnich pączków
25g świeżych drożdży
250 ml ciepłego mleka
550g mąki tortowej
5 żółtek
1/3 szklanki cukru
100g rozpuszczonego masła
Szczypta soli
1 kieliszek wódki lub spirytusu
Marmolada z róży
Na lukier:
Szklanka cukru pudru
Woda
Skórka z cytryny
1 litr oleju do smażenia
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej. Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku i wstawić do mocno ciepłej wody na 10minut.
Mąkę wymieszać z cukrem i zaczynem drożdżowym. Dodać żółtka, masło, sól i alkohol. Zagniatamy ciasto. Ciasto na pączki jest luźne i klei się do rąk. Ale unikajmy podsypywania mąki, bo wtedy pączki nie będą puszyste. Lepiej jest posmarować ręce olejem. Zagniatamy do momentu aż ciasto będzie odchodzić od rąk.  Odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinkę.
Zagniatamy ciasto ponownie. Odrywamy po kawałku ciasta i rozgniatamy w dłoni. Do środka wkładamy łyżeczkę marmolady i zlepiamy w kulkę. Takie pączki zostawiamy jeszcze na 30 minut.
Olej podgżewamy do 180°C. Pączki smażymy z każdej strony po ok 3minuty.
Lukier robimy mieszając wszystkie składniki razem na gęsty syrop. Smarujemy każdego pączka z jednej strony.
Smacznego!