Chow Mein to szeroka nazwa potraw ze smażonymi noodlami. Chyba jest to najpopularniejsze jedzenie na wynos w Irlandii. Jest to danie przepyszne, szybkie, można wykorzystać pozostałości w lodówce.
Oto moja wersja tego klasyku
Na ok 3 porcje:
1 łyżka oleju roślinnego
1/2 drobno posiekanej papryczki chili
2 ząbki czosnku drobno posiekanego
2cm imbiru startego na tarce
1 łodyga selera naciowego pokrojona w plasterki
4-5 młodych cebulek - dymek, pokrojonych w spore kawałki
garść grzybów (ja akurat trafiłam na enoki, ale mogą być i najzwyklejsze pieczarki)
1 marchewka pokrojona w patyczki
garść kiełków fasoli mung
mięso z kurczaka (ja akurat miałam resztki z pieczeni, ale tak ok 1 pierś i 1 udko wystarczy)
1 plaster boczku
2 spore chlusty wina ryżowego (może też być sherry)
200g makaronu noodle
Na sos:
100ml sosu sojowego light
2 łyżki sosu rybnego
2 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki cukru
1 łyżka mąki kukurydzianej
Sos przygotowujemy mieszając wszystkie składniki ze sobą.
We wszystkich daniach typu stir fry najważniejsze jest przygotowanie. Wszystkie składniki muszą być wcześniej gotowe, bo nie ma już potem czasu podczas smażenia.
Woka nagrzewamy aż zaczyna dymić. Wlewamy olej i wsypujemy chili, czosnek i imbir. Szybko mieszamy ok 1 minuty. Dodajemy seler, marchewkę. Smażymy ok 2-3 minut. Dodajemy grzyby i dymkę. Wlewamy wino ryżowe. Po ok 3 minutach dodajemy kurczaka i boczek (Jeśli kurczak jest surowy dodajemy go na początku). Pamiętamy o mieszaniu! Na koniec dodajemy przygotowane wcześniej noodle i kiełki. Wlewamy sos i gotowe.
Smacznego!